Witajcie.
Pracowałam nad tym od wczorajszego wieczora. Szczerze Wam powiem, nie było to wcale proste, ale jak się
chce, to można.
Usłyszycie za chwilę coś, na co wpadłam wczoraj wieczorem, trochę dzięki Kubie, któremu pomagałam z Goldwave,
a trochę dzięki przypływowi weny.
Zapraszam Was zatem na prawie 17 minut słuchania, z nadzieją, że się Wam spodoba. 🙂
Jak zawsze liczę na komentarze.
Pozdrawiam.
A. J.
P.S. Gdyby ktoś chciał odsłuchać całe, to leży w plikach udostępnionych. 🙂 Dopisuję to teraz, bo wcześniej
ni wrzuciłam.
No i się spodobało. 🙂